01. I'm A Rebel
02. Save Us
03. No Time To Lose
04. Thunder And Lightning
05. China Lady
06. I Wanna Be No Hero
07. King
08. Do It



"I'm A Rebel" jest drugim albumem Accept. Jeszcze słychać na nim trochę Hard Rocku, ale już zauważalne jest dążenie zespołu do grania Heavy Metalu, co zaowocuje w przyszłości wielkim wybuchem tego rodzaju grania. I znowu mamy do czynienia z kiczowatością okładki; tutaj chłopcy powinni zdawać sobie sprawę z faktu, jak okładka może być ważna dla promocji płyty, bo przecież chyba nie ma nikogo, kto by nie patrzał na okładkę jakiegokolwiek wydawnictwa przed jego zakupieniem. Ale spójrzmy na to z innej perspektywy, wtedy był rok 1980, dzisiaj w trzecim tysiącleciu o okładki możemy być spokojni :).

Płytę rozpoczyna "I'm A Rebel". Krótkie intro na werblu i dalej mamy już do czynienia z mocnym, Hard Rockowym graniem. Chyba każdy kto kiedyś zetknął się z opisywanym albumem ma jeszcze w pamięci ten chwytliwy refren: "I'm a rebel, rebel, don't you just now it". To jest piosenka prawdziwych buntowników :). Dalej "Save Us", jeszcze dominujący Hard Rock, ale już gdzieś tam prześwituje Heavy. Kapitalna kompozycja ze świetnie chodzącym basem, no a ten chóralnie wyśpiewywany tekst: "He tears you from the ground..." itd. naprawdę podnosi na duchu :) "No Time To Lose" to moja ulubiona ballada i to nie tylko na tej płycie, ale i w całym dorobku Accept. Pięknie śpiewane melodie przez głos bardzo podobny do Davida Coverdale'a, kapitalna muzyka i kapitalne chórki. Słyszałem kiedyś od pewnej osoby (która zresztą dłużej siedzi w Accept ode mnie i którą serdecznie pozdrawiam), że te wszystkie ballady śpiewa basista grupy; ale naprawdę nie wiem i nie chciałbym tutaj skłamać. Po tejże balladzie słyszymy jakieś grzmoty, uderzenia piorunów, tak zaczyna się "Thunder And Lightning" Występują tutaj riffy bardzo podobne do takich jakie posiadał Black Sabbath na początku swojej działalności. Naprawdę piorunujący kawałek. Potem mamy "China Lady" posiadający ciekawy riff. Bardzo podoba mi się ten numer! "I Wanna Be No Hero" po posłuchaniu pierwszych sześciu sekund można by wyłączyć, ale dlaczego by nie posłuchać go do końca? No fakt, zaczyna się bardzo popowo, ale pierwsze koty za płoty. To kawał dobrej muzyki. Ostre gitary i pięknie brzmiący bas to na pewno atuty tej piosenki. Siódma pozycja to znowu ballada - "The King". Swoim klimatem przypomina lekko "No Time To Lose" i jest tak samo dobra. Na koniec mamy kawałek który już bardzo ładnie pachnie nam Heavy Metalem, to "Do It". Posiada on bardzo chwytliwą rytmikę, dobrą solówkę, no i naprawdę to już jest jazda na najwyższym poziomie!

Koniec... i naprawdę szkoda, że "I'm A Rebel" tak krótko trwa (zaledwie 33 minuty), bo tego co się tutaj dzieje można by słuchać w nieskończoność. Ogólnie mówiąc, na piątkę spisała się tu sekcja, w "Save Us" i "I Wanna Be No Hero" to nawet na szóstkę. Trochę razi tylko ten głuchy głos werbla, a tak poza tym wszystko inne włącznie z gitarami i głosem dwóch wokalistów stoi na jak najwyższym poziomie. Nie da się ukryć, że "I'm A Rebel" to jeszcze jazda Hard Rockowa, ale już posiada ten ciężar i moc... "I'm a rebel, rebel, don't you just know, it. I'm rebel, rebel, and they're all laughing at me"... :)).

Herman / [ 01.12.2003 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =






© https://www.METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!